Mówią, że z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciu, możliwe, ale zazwyczaj to ja te zdjęcia robię 😉 Jakiś czas temu dokumentowałem chrzciny Kajetana, mojego małego brata ciotecznego, pamiętam, że to był przeraźliwie mroźny dzień i idąc do mieszkania na przygotowania, musiałem spróbować ten mróz uchwycić też na zdjęciu. Uczucie mrozu minęło po chwili wejścia do mieszkania, gdzie przywitali mnie Antosia i Tymek, nieco starsze rodzeństwo Kajetana. Mimo, że Antosia na co dzień jest Elzą z Krainy Lodu to uśmiech ma zdecydowanie ciepły, no ale w końcu ona ma „tę moc”, Tymek musiał się natomiast pochwalić swoją kolekcją klocków. W tym czasie Zuzia – kolejna siostra cioteczna 😉 – upiększała makijażem i fryzurami kobiecą część rodzinki, Antosia wytrzymała w warkoczu jakieś 30 sekund, ale to też jakiś wynik ;). Udało mi się nawet na chwilę być z tej drugiej strony aparatu, przyjemna pamiątka