Chrzest Szymka odbył się dzień po ślubie Kasi i Patryka, czyli na początku maja – gdy jeszcze mieliśmy środek lata. Jako, że msza zaczynała się dosyć wcześnie to na miejscu już byłem o godzinie 7:00, mały sobie spał, a ja miałem czas by obfotografować detale. Tutaj muszę dodać, że nigdy na żadnym reportażu nie trafiłem na tak przygotowaną rodzinę. Czekały na mnie już gotowe kompozycje z ubrań, pamiątek, wszystko poprasowane, brawo. Najfajniejsze było zaangażowanie całej rodziny w proces ubierania malucha, co zresztą dobrze widać nieco niżej ;).
Same chrzciny odbywały się w kościele w Białaszewie – w którym byłem pierwszy raz i pewnie więcej się tam nie pojawię bo to mała miejscowość, ale nie ukrywam, że fajnie byłoby zrobić tam jeszcze reportaż ślubny. Przepiękny kościół.
Przyjęcie po chrzcinach odbyło się w Starej Kuźni w Rudzie, w której już miałem przyjemność fotografować wesele. Ładny duży, biały namiot, który ułatwia robienie zdjęć. Jako, że przyjęcie było spore, to trafiło się też sporo dzieciaków, a je przed aparatem uwielbiam.
