Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy gdy wszedłem do mieszkania Tomka – oj będzie się dzisiaj działo. Była to zdecydowanie jedna z weselszych i głośniejszych (w tym pozytywnym sensie) rodzin jaką miałem przyjemność fotografować ;).
Po przygotowaniach u Tomka (które odbywały się w Ełku) pojechaliśmy do Nowinki (miejscowość niedaleko Dąbrowy Białostockiej, a nie Panna Młoda) na przygotowania do Moniki. Tam w nieco spokojniejszej atmosferze czekaliśmy na wejście „młodego”.
Po błogosławieństwie ruszyliśmy do Majewa Kościelnego na ceremonię. Pięknie położony kościół z ciekawym wnętrzem ułatwił fotografowanie. Lubię gdy dzieciaki niosą przed parą młodą obrączki, dodaje to sporo uroku, często generuje też wpadki no ale w tym przypadku wszystko poszło gładko 🙂
Na wesele przenieśliśmy się do Suchowoli do Pensjonatu Poniatowski – chyba najładniejszej sali weselnej na której byłem i na której mogłem robić zdjęcia, świetne wnętrze, dużo możliwości – polecam. Na weselu grał zespół Technix z Ełku, który też z czystym sumieniem mogę polecić.
Podsumowując: były to dwa dni pełne zdrowego głośnego śmiechu, życzę by tak zostało… przynajmniej jeszcze ze 3 lata 😉