Martyna. Portret konkursowy.
Czasem warto spróbować swojego szczęścia w konkursie, a Martyna jest tego najlepszym przykładem – wygrana sesja i… udało się w końcu spotkać na zdjęcia! 🙂
Plan był na typową sesję kobiecą, no i wyszło coś w tym duchu, choć jak to u mnie, było na luzie, trochę spontanicznie. Martyna na początku lekko zestresowana, ale kto by się nie stresował przed obiektywem? Rozmowa przy kawie (i zdjęcia z kubkiem w roli głównej) pozwoliły nam zacząć spokojnie i szybko złapać fajny flow.