Aneta. Portret.

Picture of Kuba

Kuba

Zdjęcia portretowe z końmi to zawsze wielkie wyzwanie. Nie da się dokładnie zaplanować zdjęć (chociaż tak naprawdę nigdy tego robię), no i trzeba zawsze umieć reagować i dostosowywać się do sytuacji. Tak samo było tego dnia, gdy po raz kolejny miałem przyjemność fotografować Anetę. Tym razem, spotkaliśmy się w Regielnicy – w Ośrodku Jeździeckim Hadrian no i po raz pierwszy w sesji brało udział całe stado. Stado, które okazało się być baardzo ciekawskie (jeżeli chodzi o kurtkę i moją torbę fotograficzną). Przyznam szczerze, że konie wywierały na mnie ogromną presję, dało się odczuć, że to ja jestem na ich podwórku, a nie na odwrót. Zwłaszcza w momencie, w którym zaczęły mnie otaczać… trochę straszno, trochę śmieszno ;). No, ale lepiej w stadzie koni coś takiego przeżyć niż w stadzie lwów… chyba 😉