Dziś miałem przyjemność zrobić pierwszą sesję z cyklu tych konkursowych. Edyta chciała, by ukazać ją na nowo (po tym jak jakiś czas temu została mamą) jako kobietę, spełnioną, pewną siebie i silną, a nad wszystkim miała się unosić jakaś tajemniczość… to ta łatwiejsza część, druga to fakt, że to miało być eleganckie, minimalistyczne i jasne mieszkanie, bose stopy i takie tam… no ale okazało się, że najpierw takie mieszkanie trzeba kupić :D a konkurs tego nie obejmował, więc udaliśmy się do parku ;) i nie była bosa ;)
Tajemniczość będzie w kolejnej paczce, którą wstawie jeszcze przed wylotem ;) a ewentualnie kolejna jakaś sesja, pod koniec lutego.. może?
;)