Dzięki uprzejmości Restauracji “Mała” w Ełku i powrotu pewnej pięknej młodej damy do mych stron miałem przyjemność potestować w warunkach bojowych nowy aparat. Daje on mi troszkę w kość przyznaję bez bicia. Tysiące zrobionych zdjęć Nikonem D3 wypracowało pewne nawyki i reakcje palców, które nieco sę gubią przy nowym body. Dlatego też szukam chętnych do zdjęć, by móc zżyć się z kolejnym narzędziem. D800 to większa matryca, większe pliki i więcej prądu podczas obróbki. Mniejsza o większość, zostawiam Was sam na sam z Eweliną, która pomogła chociaż na chwilę pozbyć się tej zimy…