To w porównaniu z chrzcinami z poprzedniego wpisu, był bardzo ciepły dzień – mimo, że to był początek lutego w powietrzu czuć było wiosnę. No i ta Lena, prześliczna, mała, fotogeniczna dziewczynka. Tego dnia miałem idealne warunki do robienia zdjęć. Jako, że w Ełku wszędzie blisko, to z przygotowań w mieszkaniu do kościoła wybraliśmy się piechotą (NSJ ponownie), zresztą po mszy do restauracji wybraliśmy się tym samym środkiem lokomocji :). No bo przecież Hotel Rydzewski od kościoła NSJ jest dosłownie rzut berem… no i może jeszcze troszkę. Przypadek też sprawił, że przy stoliku obok „naszych” chrzcin na obiedzie znajdowała się Edyta Geppert, która koncertowała w Ełckim Centrum Kultury dzień wcześniej, no ale jakoś nie chciała zdjęcia z małą 😉 No, a torcik Lenie przygotowała/o „Tortfolio”.