Mówiłem nieraz i nawet nie dwa razy o tym, jak cenie sobie historie, które są długie. No, a to jak mi się wydaje będzie historia jeszcze dłuższa. Lidia to owoc miłości dwójki osób z którą mam do czynienia od prawie zawsze,…
Edward – Camberley, UK
To powinien być wpis o chrzcinach, ale będzie to taki miks kilku dni, które łączy jedno, najważniejsze. Edward, czyli syn mego brata i jego żony, a za sprawą pewnych zbiegów okoliczności, mój chrześniak. Zdjęcia były robione w kilku miejscach, jako,…
Kev Fox/Smolik
Ostatnio dużo u mnie dzieciaków i portretów z sesji konkursowych, tym razem przyszedł czas na parę minut relaksu na koncercie niesamowitych muzyków w Jazz Clubie Papaja. Ciężko się robi zdjęcia w ciasnawych warunkach, gdy można pstrykać tylko podczas 3 pierwszych…
Paulina i Jan
Ja nie wiem jak to się stało, że nie wstawiłem tego wpisu wcześniej, nadrabiam zatem zaległości. Kulisy tego „zlecenia” były dosyć dziwne i zawiłe i to dlatego, że pierwszy kontakt z młodymi miałem może dwa tygodnie przed ślubem, ale to…
Dorota – trening Cross
Trochę nietypowa sesja. Na moim instagramie był konkurs, na „moją wymarzoną sesję zdjęciową”. Doroty wymarzoną sesją był reportaż z treningu cross – i tak też się stało. Tym razem to „modelka” odegrała tą zdecydowanie trudniejszą rolę, ale taki też był…
Szczęście przez duże Sz, część 3
Niby widzieliśmy się już w listopadzie, ale pojawiła się okazja do kolejnej wizyty i żal byłoby nie skorzystać. Odwiedziny pradziadków z nieco dalszych zakątków Polski to rzecz, którą warto utrwalić i to tak najbardziej prawdziwie jak się tylko da.
Paulina i Jacek
To był najdziwniejszy początek ze wszystkich możliwych ślubnych początków. Spieszę wyjaśniać czemu bo Paulina gdy przeczyta pierwsze zdanie może się nieco wystraszyć ;). Przygotowania zaczynały się w Bargłowie Kościelnym… miałem adres fryzjera/kosmetyczki, to i na swym srebrnym rumaku z pozytywnym…
Patrycja, Martyna i gościnnie Natalia
Od miesiąca staram się lekko odrdzewiać jeżeli chodzi o portretowanie, w sezonie 2016 sesji portretowych zrobiłem 1?2?3? No może 5. Jakby nie było, zdecydowanie za mało. Z tym, że usprawiedliwienie zawsze było pod ręką – czas. Teraz już czasu będzie…
Leo
Wiele razy pracowałem na międzynarodowych festiwalach, ale nie spodziewałem się tego podczas chrzcin ;). Fajnie jest zobaczyć jak komuś jest zimno przy 4 stopniach ciepła i jak grzeją ręce w kościele przy świecy. Zostawiam Was samych z Leo.
Monika i Konrad
To było nasze trzecie spotkanie. Pierwszy raz widzieliśmy się kilka lat temu na ślubie Martyny i Tomka (którzy teraz byli świadkami), później spotkaliśmy się na chrzcinach Kacperka, no i teraz na ich własnym ślubie. Ślubów już troszkę w swoim życiu…