Sesja rodzinna. Ełk.

Rodzice chronią prywatność swojego dziecka – i zajebiście co prawda miałem zamazać twarz, ale ten creepy balon też jest niczego sobie
Lubię jak moje pary młode do mnie wracają na tą okoliczność mój własny salon stał się baaaardzo profesjonalnym studiem fotograficznym
Ula. Grow To Glow. Ełk

Pierwsza sesja studyjna w moim życiu – nie liczę małego pokoiku w Centrum Kultury 15 lat temu, gdzie źródłem światła był halogen budowlany, a blendą był kawał styropianu (który potrafił się stopić gdy jedno z drugim było zbyt blisko siebie) (i w sumie te 15 lat temu też pozowała Ona ;))
Ula. Pola. Portret. Ełk

Sesja, która była umawiana jakieś 2/3 miesiące temu 😉 nietypowa dla mnie i dosyć ciężka, bo nie wiedziałem jak się do tego zabrać, ale dziewczyny na szczęście pomogły 😉
Paulina. Portret konkursowy. Woszczele.

Kolejna sesja konkursowa, gdzie plan był na trochę mroczniejszy klimat niż przy poprzedniej sesji malarskiej (z zimy). Trochę nie wiedziałem czego się spodziewać, nie mam doświadczenia w takich klimatach, uwielbiam naturalne proste sesje
Karolina. Portret. Ełk.

Umawialiśmy się na zdjęcia dosyć długo, no i w końcu się udało 🙂 pomysł był nieco inny, sesja miała być bardziej stylizowana, aleeee kto mnie zna ten wie, że – plany się mnie nie trzymają to raz, a dwa, że lubię szyć na bieżąco, bez stylizacji 😉
Ula. Stare Juchy. Portret.

Od poprzedniej sesji minęły tylko/aż 3 miesiące i trochę się zastanawiałem czy uda się zrobić coś nowego, udało, ale przy okazji co się naśmiali to nasze 😉
Przyjemnie się “pracuje” z kobietą, która lubi/kocha siebie, powtarzam to często, ale tak, zdecydowanie wtedy zdjęcia się same robią 🙂
Ula. Portret. Woszczele.

Z jednej strony lubię z nią sesje bo ja praktycznie tylko pstrykam, a ona zmienia układ rąk, głowy tak szybko, płynnie i do tego ładnie, a z drugiej walczę potem z selekcją co wstawić
Majka. Portret. Szeligi.

No i pierwsza sesja konkursowa wydarzyła się dzisiaj pod wieczór, mimo pewnych komplikacji komunikacyjnych odnośnie co gdzie i po co ;))
Ula. Portret. Kruklanki.

Sesja w Kruklankach – piękne miejsce, dno jednak tak kamieniste, że stopy pocięte, ale na szczęście tylko moje.
Jarmo. Reportaż z teledysku. Białystok.

Zdjęcia konkursowe, które miały być sesją zespołu, okazały się backstagem z kręcenia klipu i cholera co to był za wieczór