Marlena i Przemysław. Ślub. Miętowe Wzgórza.

Wracam do historii sprzed lat, nigdy nie publikowanej bo nie miałem wyrażonej na to zgody, a zawsze tego żałowałem. Spotkałem ich jednak niedawno na innej ceremonii i wspomniałem o tym, że chciałbym ich wrzucić i powiedzieli “ok”. Cudownie!
Ola i Damian. Ślub. Folwark Łękuk.

Pierwszy raz miałem przygotowania ślubne w tak przyjemnej scenerii, no magia. Co prawda, całą robotę, którą zazwyczaj wykonuje ja, przejęli kamerzyści – tyle gadania i pomysłów, szok. Praktycznie przez 3 godziny siedziałem cicho i korzystałem z tego co się dzieje, aż mi było głupio 😛 ale tylko trochę 😉
Magdalena i Norbert. Ślub. Olecko.

Uwielbiam zaczynać pracę od przygotowań, tam zazwyczaj dzieje się najwięcej i najciekawiej. Podobnie było w tym przypadku, o ile u Norberta poszło całkiem spokojnie, to u Magdaleny, na początku śmiałem się z reakcji coraz to nowych gości na to jak Ona wygląda po makijażu i fryzurze “to TY?!”, aleee ta suknia? Zdecydowanie mój faworyt w tym roku (a w sumie to w zeszłym) – a to, że Ona sama obśmiewała fakt, że ma takie ślady opalenizny, a suknia z ogromnym wycięciem na plecach – szacunek.
Aleks & Lukas. Szkocja.

To był wyjątkowy czas i to pod wieloma względami, nie mogę rozdzielić czy to prywatne czy służbowe, bo ślub brata w Szkocji – to zdecydowanie nie jest sprawa służbowa. Życzyłbym sobie takich zleceń stale, tygodniowy pobyt za granicą, w wynajętym tylko dla Nas pubie. Ciekawe przeżycie 😉
Patrycja i Mateusz – Oranżeria Nowosiółki. Białystok.

Czekałem na te wesele w zeszłym roku. Poznałem Patrycję kilka lat temu, gdy fotografowałem studniówkę i wtedy wiedziałem, że będę ją chciał zaprosić na sesję portretową – udało się i to kilka razy, no, a gdy spytała mnie czy mam termin wolny
Angelika i Maciej – Hotel Wojciech w Augustowie

Mam ja szczęście do ludzi z którymi mogę się mocno pośmiać. Tak było w tym przypadku, nie znałem ich wcześniej, a już od pierwszego momentu wiedziałem, że ooooo, to będzie ciekawy dzień. No bo jak wchodzisz do pokoju hotelowego w którym szykuje się “młoda” i widzisz
Patrycja i Marcin – Hotel Rydzewski. Straduny. Ełk.

Od czego tu zacząć ;). To był specyficzny ślub, pod wieloma względami – pierwszy raz mi się zdarzyło by mój osobisty tata zadzwonił zarezerwować termin na zdjęcia ślubne i to nie to że koledze, a synowi kolegi. Śmiałem się z tego do końca dnia
Aleksandra i Jacek – ślub w Perle Mazur. Chruściele.

Pisałem w poprzedniej relacji, że lubię gdy ludzie na weselach okazują jakieś emocje – no to w tym przypadku dostałem to co lubię. Od początku – przygotowania do ślubu Aleksandry i Jacka odbywały się w Perle Mazur, rzut beretem od Ełku
Zuza i Mateusz – reportaż ślubny. Fregata. Ełk.

Wyczekiwany ślub. Znając ich troszkę spodziewałem się dużo śmiechu i oj doczekałem się, już w sumie po 2 minutach od wejścia do jej rodzinnego domu 😉 To, że Zuza jest zdrowo trzepnięta to wiem od dawna, to przecież moja siostra
Olga i Piotrek – Siedlisko Morena. Jeziorowskie.

O kurczaki 🙂 Nigdy bym nie przypuszczał, że do tego dojdzie – nie, że ten ślub się odbędzie, a bardziej to, że to ja będę go fotografował i to w momencie gdy dalej ja jestem kawalerem :P.