Ula i Dawid. Reportaż ślubny.
Nie ukrywam, piszę ten wpis po 5 latach od tego ślubu, bardzo mało pamiętam, prócz tego, że Ula (którą fotografowałem już nieraz) zrywała boki praktycznie wszędzie
Reportaż ślubny – Olga i Krzysiek – Orzysz, Marina Śniardwy
To był pierwszy reportaż ślubny tego sezonu, no i tego dnia, tych pierwszych razów, było wiele.
Z Olgą na przygotowaniach spotkałem się w Orzyszu, no i na dzień dobry (prócz prasowania sukni dla świadkowej ;)) pierwszy „pierwszy raz” widziałem, żeby panna młoda do ślubu malowała się sama
Paulina i Jan – Kościół Akademicki św. Anny w Warszawie
Ja nie wiem jak to się stało, że nie wstawiłem tego wpisu wcześniej, nadrabiam zatem zaległości. Kulisy tego „zlecenia” były dosyć dziwne i zawiłe i to dlatego, że pierwszy kontakt z młodymi miałem może dwa tygodnie przed ślubem, ale to nic.
Paulina i Jacek – reportaż ślubny
To był najdziwniejszy początek ze wszystkich możliwych ślubnych początków. Spieszę wyjaśniać czemu bo Paulina gdy przeczyta pierwsze zdanie może się nieco wystraszyć ;). Przygotowania zaczynały się w Bargłowie Kościelnym…
Monika i Konrad – reportaż ślubny
To było nasze trzecie spotkanie. Pierwszy raz widzieliśmy się kilka lat temu na ślubie Martyny i Tomka (którzy teraz byli świadkami), później spotkaliśmy się na chrzcinach Kacperka, no i teraz na ich własnym ślubie. Ślubów już troszkę w swoim życiu widziałem, ten troszkę jednak się wyłamał z tych „moich” standardów. Na początku mały dramat, potem istne szaleństwo, ale od początku.
Benia i Przemek – wesele we Fregacie
Niestety nie dane mi było tego dnia uczestniczyć w przygotowaniach do tego ślubu – zacząłem pracę praktycznie od błogosławieństwa, no ale na szczęście nie trzeba było „wchodzić w relację” bo już się wcześniej znaliśmy, przynajmniej z „Benią”.
Ewelina i Marcin – reportaż ślubny
🙂 Muszę zacząć ten wpis uśmiechem, bo to pierwsze skojarzenie jakie mi przychodzi do głowy gdy myślę o tym dniu. Żeby zdjęcia były naturalne, by ludzie dobrze się czuli w mojej obecności, zawsze staram się „wejść” w te relacje i w ciągu kilku minut sprawić by ludzie, których fotografuję, myśleli, że przyjaźnimy się od dawna…w tym przypadku? Przyszło samo i to bardzo szybko.
Aleksandra i Jakub – Perła Mazur
Wiem, że piszę to zawsze, ale był to jeden z przyjemniejszych ślubów na jakim miałem przyjemność być (albo widocznie bywam tylko na tych przyjemnych). Z Olą znaliśmy się wcześniej bo pracowaliśmy w jednym budynku i zdarzyło mi się też zrobić kilka płaczących zdjęć jej córy, gdy była jeszcze mała i nieśmiała.
Aleksandra i Łukasz – reportaż ślubny
Chciałoby się zacząć ten wpis jednym wielkim śmiechem, no ale chyba nie wypada. Olę poznałem jakieś 10 lat temu, gdy wojowała wokalnie na scenie Ełckiego Centrum Kultury i zdarzyła nam się jedna krótka sesja dawno temu. Łukasza poznałem stosunkowo niedawno, ale z jego rodziną kontakt miewałem bardzo częsty… do rzeczy? 😉
Karolina i Piotr – reportaż ślubny
Ta para była dla mnie wielką niewiadomą, wcześniej ich nie widziałem, ani z nimi nie rozmawiałem, moja praca została „zakontraktowana” przez siostrę Piotra, która tańczyła kiedyś w Ełckim Teatrze Tańca skąd się znaliśmy (nie, żebym ja tam tańczył)…